wtorek, 18 czerwca 2013

Jestem oszołomiona zielenią i oczadzona zapachem.


           Nie pamiętam od lat tak bujnej i zielonej roślinności wiosną. Deszczu mamy w nadmiarze, ale właśnie dzięki niemu wszystkie drzewa, krzewy, trawy i zioła są w pełni napite i nasycone minerałami. Lipy, kasztanowce, sosny, modrzewie, topole- wszystkie tak przesycone barwą. Hojnie ubrane w listowie korony drzew, tworzą zielone kopuły, zielone parasole. Akacje w tym roku zakwitły upajająco, uginając się wprost od ilości kwiatów. Nie wiem czy w poprzednich latach kwiecia miały mniej, czy też ja nie poświęciłam im wtenczas należytej uwagi, w co wątpię.
Nad całą tą zielenią unoszą się opary wilgoci, po deszczu.Wszystko pachnie: runo leśne, zielone dywany z mchów, łąki przyozdobione polnymi kwiatami. Ptaki śpiewają w tej gęstwinie jak szalone świergotem szczęśliwym i hałaśliwym. Jest pięknie.


                                                        *****

Jan Kochanowski


      Ta fraszka na koniec to komentarz o mnie.

Brak komentarzy: