Witam Was serdecznie.
Tak, dzisiaj są drugie urodziny bloga.
Mój zapał do niego jest jakby trochę wystudzony ostatnio. Energię pochłaniają mi moje dwa nowe projekty.
Pierwszy- nowa powieść, którą piszę od początku stycznia. Współczesną, a nie historyczną. Drugi- bajka,
którą równocześnie piszę od grudnia. Dobrze mi idzie. Nowe rzeczy zaczyna się z nową energią i nadzieją, że się je doprowadzi do końca.
Moja powieść historyczna została zawieszona na kołku. Wierzę, że jeszcze przyjdzie pora, by ją dokończyć. Musiałam ją odłożyć i przestać się dołować, że tak słabo mi z nią szło. Słabe postępy, a właściwie stagnacja z nią związana strasznie mnie odciągnęły od konstruktywnej pracy.
Najważniejsze jest pisanie. Inaczej się pisze rzeczy współczesne, a inaczej osadzone w konkretnym okresie historycznym.Towarzyszy temu inny nakład pracy. Teraz, przy małym dziecku, potrzebuję oddechu. Zresztą, temat tamtej powieści ciągnie się zbyt wiele lat. Na razie mówię pas.
Cieszę się, że piszę. A piszę prawie codziennie. To duży postęp jest i różnica, do wcześniejszych etapów. Czuję się bardzo zmotywowana. Życzcie mi tylko czasu na pisanie, a resztę zrobię sama i doczekacie się konkretów w przyszłości.

środa, 14 stycznia 2015
czwartek, 8 stycznia 2015
Elvis spod znaku Koziorożca skończyłby dzisiaj 80 lat!
Elvis mógłby dożyć takiego wieku, jak Brigitte Bardot, której taki sam jubileusz obchodziliśmy w zeszłym roku, niestety 38 lat temu miał śmiertelny atak serca.
Jednak pamięć o nim nie gaśnie, a fenomen Elvisa nawet się rozwija.
Myślę o nim, zawsze o nim myślę na początku stycznia.
Był wspaniały. I ten jego uśmiech...
Jednak pamięć o nim nie gaśnie, a fenomen Elvisa nawet się rozwija.
Myślę o nim, zawsze o nim myślę na początku stycznia.
Był wspaniały. I ten jego uśmiech...
Subskrybuj:
Posty (Atom)