wtorek, 25 listopada 2014

Emilia Kiereś: " Rzeka".

źródło grafiki

Premiera Rzeki odbyła się szóstego listopada i przyznam szczerze, że byłam bardzo jej ciekawa, gdyż literackie poczynania autorki obserwuję od początku.
Rzeka to opowieść, która toczy się dosłownie i w przenośni od źródełka do ujścia jej do morza. Główny bohater Kilian wyrusza w drogę jej brzegiem. Opuszcza dom i matkę oraz surowe góry, i wyrusza przed siebie w poszukiwanie ojca, który nie powrócił z wojny. Nie jest jednak całkowicie sam, towarzyszy mu sokół, który jest jego sprzymierzeńcem i przyjacielem.
Szybko okazuje się, że nie jest to zwykła podróż, a szkoła życia. Chłopiec musi się zmierzyć z przeciwnościami losu, ale i zmaga się sam z sobą. Odkrywa wiele prawd o sobie i o ludziach, konfrontuje się z kłamstwem i własną naiwnością, która zostanie wykorzystana. To wszystko Kilian musi odkryć i zrozumieć. Uczy się też co to znaczy dobre imię i że ciężko się na nie pracuje, zwłaszcza, gdy pochopnie się je utraciło.
Książka jest przygodowa, gdyż sama podroż jest przygodą, ale bynajmniej nie jest lekka.
Pożogi, spisek, walki wręcz- to wszystko spotykamy w Rzece. Ujmujące opisy przyrody.
Książka  opisywaną epoką i charakterem przypomina mi Ogniem i mieczem. Myślę, że zwłaszcza chłopców ucieszy.
Chyba normą stały się przepiękne, bogate wydania w twardej oprawie książek pani Kiereś.Okładka i wewnętrzne ilustracje to dzieło autorki. Każdy rozdział na początku i końcu jest przyozdobiony.
Papier biały, błyszczący, sporej wielkości druk- całość dopracowana. Wydanie przypomina mi jedną z wcześniejszych książek, pt.: Brat. 
Polecam.

Emilia Kiereś: "Rzeka",Wydawnictwo Akapit Press.Wydanie I.

Brak komentarzy: