poniedziałek, 1 grudnia 2014

Małgorzata Musierowicz: "Wnuczka do orzechów".


źródło grafiki
Wnuczka do orzechów rozpoczyna się nietypowo. Oto Ida Pałys zostaje samotną letniczką na jednej ze wsi wielkopolskich, nieopodal rancza siostry Pulpecji. Zamieszkuje w domku, który prowadzi duet sióstr: Andzia i Wiktoryna oraz ich wnuczka Dorota Rumianek. Dorota to jedna z głównych postaci młodzieżowych. Prócz niej jest jeszcze były Józinek, a obecnie Józef oraz były Miągwa, a aktualnie Ignacy Grzegorz Stryba. Pomimo upływu lat ich filarowe cechy charakteru są niezmienne. Romantyczny Ignaś nadal żywi awersję do natury w bezpośrednim kontakcie, a Józef wciąż emanuje spokojem i potrafi się odnaleźć w każdej sytuacji. Z tej ciągłości i okoliczności przyrody, znowu wynikają przezabawne sytuacje.
W książce sporo jest Idy, co bardzo mnie cieszy. Ta Idusia przypomina mi tę z Córki Robrojka. Doktor medycyny znów prowadzi przezabawne monologi, tym razem epistolarne (najpierw do Gabrysi, później Pulpecji).
Duet babć z kolei, przypomniał mi duet braci- dziadków z Noelki: Cyryla i Metodego. Jednak postacie babć nie były tak nadrzędne dla fabuły "Wnuczki..."; jednak myślę, że ich wątek zostanie rozwinięty w kolejnej zapowiedzianej książce Pani Musierowicz, pt: Feblik ( a może się mylę, to są tylko moje domysły).
Akcja książki toczy się głównie na wsi, jedną z drugoplanowych bohaterek jest wdzięczna Kobyłka- klacz Doroty. W książce odnajdziemy wiele afirmacyjnych opisów wsi i przyrody.
Koneserzy Jeżyciady z pewnością odnajdą we Wnuczce do orzechów wiele niuansów, smaczków i analogii do poprzednich części.
Pióro pani Musierowicz ma wciąż niestępiony dowcip. W książce jest wiele komicznych momentów. Czyta się ją z lekkością.
Tradycyjne wydanie jeżycjadowe: z okładką i ilustracjami autorki.To już klasyka.

Dwudziesta cześć Jeżycjady  Małgorzaty Musierowicz jest dowcipna i mądra. Napisana z klasą. Jak zawsze.

Małgorzata Musierowicz:"Wnuczka do orzechów", Wydawnictwo Akapit Press, Wydanie I.

Brak komentarzy: